Tuż po ślubie Basi i Michała zaszyliśmy się na wsi wśród przepięknych okoliczności przyrody. W drodze z Miłuk do Pasymia napotkaliśmy ...
moje ulubione ... :)
galeria maków ... nie mogłam się powstrzymać ... są takie piękne :)
dmuchawce, latawce ...
Dziki lilio-podobny ;)
butterfly
oset vs. drut kolczasty
droga przez Miłuki
stały lokator wsi ...
... i trochę z innej perspektywy :)
tuż przed Pasymiem
zakątki
iść w stronę słońca
chillout na wodzie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
iść w stronę słońca to raczej radośnie, a nie jak na skazanie ;)
OdpowiedzUsuńże ktoś niby na skazanie poszedł ? ;)
OdpowiedzUsuń